Jak nie dać się jesiennej depresji?

Wielu z nas baterie w naładowanych podczas lata akumulatorach wystarczają zaledwie do października, kiedy to w naszym kraju na dobre rozgaszcza się astronomiczna jesień. Znacznie wcześniej robi się ciemno, temperatury gwałtownie spadają, nocami nawet poniżej zera, pada deszcz, wieje zimny wiatr i przede wszystkim jest coraz mniej słońca, przez co nasze samopoczucie diametralnie się zmienia.

Często możemy usłyszeć, że dopada nas jesienna depresja. Mamy znacznie mniej sił, czujemy się osłabieni, nie mamy w sobie dawnego entuzjazmu, nic nam się nie chce, bardzo wiele rzeczy nas przygnębia – to tylko niektóre objawy tego stanu. Czy istnieje na to jakieś lekarstwo, czy od razu konieczna jest wizyta u psychologa? Czy powinniśmy się martwić, jeśli podobne zachowanie odkryjemy u nas samych? Postaramy się odpowiedzieć na te pytania. Zapraszamy do lektury naszego artykułu.

Wyjdźmy do ludzi

Najczęstszym błędem podczas jesiennej szarugi jest zamykanie się w domu oraz izolowanie od naszych przyjaciół, znajomych, rodziny. Gdy wracamy po pracy do czterech ścian naszego mieszkania, gdzie codziennie czeka na nas ten sam widok możemy złapać lekkiego „doła”. Dlatego jeśli znajomi zadzwonią z propozycją wyjścia do kina, teatru, na kręgle czy po prostu do knajpy np. na grzane wino – nie szukajmy kolejnej wymówki. Wyjdźmy razem z nimi, powspominajmy wakacje, śmieszne sytuacje z naszego życia, wspólne wypady całą paczką albo po prostu poplotkujmy. To z pewnością lepsze rozwiązanie, niż bezczynne siedzenie w domu przed telewizorem.

Jak najwięcej światła

Ostatnimi laty, wbrew prognozom synoptyków, jesień w Polsce jest piękną porą roku i praktycznie do początku listopada świeci u nas słońce. Jeśli tylko mamy możliwość – korzystajmy z pięknej aury za oknem. Wyjdźmy na spacer, wyciągnijmy zakurzony rower z piwnicy. Słońce, ruch i świeże powietrze – to z pewnością uchroni nas przed podłym jesiennym nastrojem. Jeśli podane przez nas pomysły zawiodą, rzućmy okiem na nasze konto z debetem, i jeśli stan finansów pozwala, zafundujmy sobie weekendowy pobyt w SPA. Poprawa humoru gwarantowana! W walce z jesienną depresją życzymy wszystkim powodzenia!